Donner i jego współlokator są bez grosza. Aby polepszyć swoją sytuację, wybierają się do ojca Donnera, który mieszka w chatce w jednym z kanadyjskich lasów. Okazuje się, że ojciec ma obsesję na punkcie poszukiwań wielkiej stopy, czyli Sasquatch'a.
Choć nakręcony z ręki i chyba jeszcze 8ką czyli gorzej niż Blair Witch. Cały film na krawędzi naprawdę dobrze ironicznego humoru i prześmiesznych gagów. Coś dla fanów Jaya i Silent Boba w powijakach.
Amerykański małomiasteczkowy spleen z pełną gębową olewką konsumpcyjnego życia. Piękny motyw poszukiwania...