„Mundial. Gra o wszystko” to dokumentalna opowieść o sporcie i polityce w okolicznościach nadzwyczajnych. Grę piłkarzy śledzą internowani działacze zdelegalizowanej „Solidarności”, dziennikarze sportowi i cenzorzy, wycinający z telewizyjnych transmisji wszelkie przejawy istnienia opozycji. Występ w Hiszpanii poznajemy też z
Jak to jest, ze kiedyś można było wygrywać... Nie mając warunków do treningow (szczegolnie
zapamietalam scene, kiedy biegali w glebokim sniegu), dobrych boisk ani rywali do sparingow. A
teraz trzeba by powiazac rywalom nogi, zeby naszym orlom udalo sie trafic do bramki (byle nie
wlasnej). Zal bierze porownujac...
... reżyser trochę źle rozłożył akcenty? Mniej więcej jedna trzecia filmu to opowieści działaczy KORu o tym jak byli internowani, jak im było w więzieniu, jak ugadywali się z klawiszami itd... To wszystko bardzo ciekawe, tylko co to ma wspólnego z mundialem w Hiszpanii? Kiedy panowie z "Solidarności" zaczynają snuć...
Fantastycznie ukazany temat i przekazanie filmu. Wtedy pieniądze i sława nie miała aż tak dużego znaczenia, dlatego chłopakom bardziej zależało :)