15-letnie małżeństwo przeżywa bardzo poważny kryzys. Na pierwszy rzut oka niczego im nie brakuje, pokaźne konto w banku, przepiękny dom, samochód, żadnych problemów. Jednak prawda jest zupełnie inna, ojciec rodziny George (Albert Finney), już dawno przestał interesować się familią. Rozsypująca się rodzina jest źródłem wielu nieprzyjemnych chwil, co szczególnie przeżywają córki. W końcu George przeprowadza się do swojej nowej przyjaciółki. Zaczyna jednak odkrywać co i dlaczego stracił.
Czy rzeczywiście ten film jest hołdem prorodzinnym - nie byłabym taka pewna.
Z pozoru mamy tu przeciętną amerykańską rodzinę. Mają piękny dom, pieniądze i sporą gromadkę dzieci. Jednak coś tu nie gra...już na samym wstępnie dowiadujemy się o tym oglądając samotny płacz pana domu, któremu towarzyszy wesoły jazgot...
Niestety nigdzie nie mogę go znaleźć, a kanału TCM nie mam... Jeśli ktoś ma ten film, to bardzo bym prosiła o kontakt...
i za każdym razem widzę inne niuanse, film tak prawdziwy że aż boli - facet realizujący się zawodowo i żona wychowująca jego dzieci, kiedyś byli idealnie dobrani, ale wspólne życie ich zmęczyło, czy muszą tylko od siebie odpocząć?
też genialne role córek
i ścieżka muzyczna wygrywana jednym palcem na pianinie...
Obejrzałem ten filmik na TCM i spodobał mi się bardzo. Film podkreśla jak ważna jest rodzina. O tym jak byliśmy szczęśliwi w związku, często dowiadujemy się, dopiero gdy ten się rozpadnie. Obraz doskonale to pokazuje. Głównie dzięki bardzo dobrym kreacjom aktorskim i niezłej muzyce.
"15 letnie małżeństwo przeżywa bardzo poważny kryzys."
Małżonkowie mają po 15 lat? A może mają w sumie 15 lat?
A może też są małżeństwo trwa od 15 lat, ale chyba nie, bo wtedy byłoby napisane: "Małżeństwo z 15 letnim stażem"
Może trochę się czepiam, ale od osoby, która produkuje opisy filmów można, a nawet...