Czy tylko ja odniosłem wrażenie, że Debbie grana przez Lily James to niemal dokładne odwzorowanie Shelly Johnson (Madchen Amick) z Twin Peaks? Wizualnie niemal jak siostry, charakter się zgadza, nawet obie są kelnerkami w barze. Biorąc pod uwagę liczbę nawiązań w filmie, stawiam, że było to celowe. I jeszcze bardziej uwielbiam za to ten film!
Ogólnie film miał sporo wizualnych nawiązań do Lyncha - wspomniane Twin Peaks a także Lost Highway.
i tak pajacownia powie, że ten film to wydmuszka bez fabuły :D
Z jednej strony przesada, bo cały czas masz deja vu, że gdzieś to już widziałeś, ale zbyt dobrze jest całość sklejona żeby rzucać jakieś oceny typu 3/10, bo cymbał jeden z drugim oczekiwali francuskiego realizmu i filmu dokumentalnego z puentą jak to nie wolno być bandziorem. Trochę wyobraźni, bo nie o to w tym filmie chodzi :)
No właśnie, te nawiązania. Kto jakie wyłapał? Nawet takie niekoniecznie najoczywistsze na pierwszy rzut oka? Ja mam parę skojarzeń, ale na razie się wstrzymam i posłucham Waszych propozycji. :)
Wściekłe psy chociaż na seansie o tym nie pomyślałem. Na pewno wiele scen i ubiorów z Gorączki. Bluza z Taksówkarza. Scena gdy zawoził dziadka to nawiązanie do Mulholland Drive albo Zaginionej autostrady. Nie pamiętam do którego dokładnie bo nigdy ich nie widziałem w całości. Sama postać, a szczególnie jego robota może być nawiązaniem do Transportera czy Drive. Wyłapałem więcej, ale już ich nie pamiętam.
100 % racji :) dużo z Lyncha, a też film "Drive" z Goslingiem. Ten film to zręczny konglomerat.
Gdy tylko pojawiła się na ekranie w stroju kelnerki też od razu przypomniała mi o Twin Peaks, myślę, że zrobili to świadomie, to nie może być przypadek ;)
Jakie nawiązania masz na myśli? Skojarzyło Ci się (jak widać nie tylko Tobie). Chyba przez burzę blond włosów i restauracyjny ubiór. Też pracowałem w restauracji/barze i miałem uniform i fartuch a moje koleżanki nie były mniej podobnie ubrane do Shelly niż Debbie. Ja żadnych nawiązań nie widzę a widziałem film już dwa razy. "Twin Peaks" widziałem też kilka razy a ostatnio kilka tygodni temu odświeżyłem. Pytam się więc gdzie te "nawiązania"? Co więcej pisząc, że obie mają podobne charaktery... obawiam się, że opowiadasz głupstwa. Nie, nie mają. Kompletnie inne postacie.
Pisząc o nawiązaniach miałem na myśli ogólnie nawiązania popkulturowe, w tym także, co jasne, liczne muzyczne. Z tych bardziej filmowych to poza tymi powiedzianymi wprost (Potwory i spółka), to choćby jest scena kiedy Baby przełącza kanały w TV i widać m.in. Fight Club, It's Complicated. Wątki z tych filmów potem pojawiają się także w Baby Driver, przynajmniej tak mi się to skojarzyło (np. ukrywany związek z Debbie przed bandziorami jako nawiązanie do tego 2 tytułu). Nawet nie wiem czy pewne kwestie z tych filmów nie są wyopowiedziane przez Baby wprost, ale musiałbym obejrzeć film jeszcze raz. Poza tym małe cameo Waltera Hilla, czyli reżysera... "Kierowcy".
Co do Debbie. Tak się składa, że też pracowałem w restauracji i uwierz, nie każda kelnerka przypominała mi Shelly, a właściwie to żadna. A tu gdy tylko się pojawiła Debbie, jedna myśl - Shelly. Lily James jest dość podobna do młodej Madchen Amick, poza tym nadal uważam, że są podobne także pod względem charakteru (choć Debbie jako postać może nie wydawać się bardzo złożona). Jestem fanatykiem Twin Peaks, doskonale pamiętam niemal każdą scenę i np. sposób w jaki Debbie prowadziła rozmowę z Baby bardzo przypomniał mi podejście Shelly do klientów czy jej sceny z Bobbym. Zresztą z tego co widzę, nie jestem w tym wrażeniu odosobniony, więc chyba coś jest na rzeczy :).
Cytat z Twin Peaks to: "damn good coffee". Te słowa raczej w tym filmie nie padają, bo oglądałem go kilka razy (za każdym razem po angielsku) i chyba nie umknęłoby to mojej uwadze. Jednak nawet jeśli to przeoczyłem nie zmienia to faktu, że w dalszym ciągu nie zgadzam się z inicjującym tą rozmowę tematem. Nie wykluczam (i nigdy nie wykluczałem), że pewne nawiązania do serialu Frosta i Lyncha mógł Edgar Wright do swego filmu przemycić (chociaż ja osobiście ich nie dostrzegłem), ale stwierdzenia typu: "(...)Debbie grana przez Lily James to niemal dokładne odwzorowanie Shelly Johnson (Madchen Amick) z Twin Peaks? Wizualnie niemal jak siostry, charakter się zgadza (...)" to w moim przekonaniu wierutne bzdury. Pozdrawiam.
nawiązania....scena z pierwszego napadu jak siedział w samochodzie i tańczył zakładam że nawiązanie do teledysku Mint Royale Blue Song :) https://www.youtube.com/watch?v=dfrcZsKcVxU
Zarówno teledysk jak i film reżyserował Wright, więc można ten pierwszy uznać za pierwowzór w pewnym sensie ;) Poza tym teledysk też mignął na chwilę w telewizorze, kiedy Baby przełączał stacje.
Jak nic nawiązanie do Misia Barei - scena w banku gdy młody grubasek mówi do baby ile jest kamer, ochroniarzy itd... Na koniec brakuje tylko żeby powiedział "czuwaj" :-)
tak! totalne odwzorowanie Shelly ( z takich bardziej oczywistych podobieństw to oczywiście wygląd, praca w barze i chłopak -kierowca), jako totalna fanka twin peaks uważam, że to miły akcent w stronę serialu
a w temacie Lyncha, to warto też zwrócić uwagę na odwzorowanie sceny z Zagubionej Autostrady!
Cały ten film widziałam jakieś odniesienia do Lincha. A Dodatkowo jeszcze, rzuciło mi się, że Gordon zauroczony Shelly również miał kłopoty ze słuchem jak Baby.
Na to akurat nie zwróciłam uwagi, ale końcówka bardzo mi się skojarzyła z "Dzikością Serca" Lyncha
Nie miałam takiego skojarzenia choć obie dość podobne z wyglądu. Niestety, gra Lily James bardzo mi się nie podobała. Jej postać była tak bardzo słodka, marzycielska, flirciarska a przy tym zwyczajna (a`la amerykańska dziewczyna z sąsiedztwa) że od całego wątku romantycznego robiło mi się niedobrze...
Z dziewczyną od dwóch miesięcy oglądamy Twin Peaks i to była pierwsza rzecz jaką pomyśleliśmy po zobaczeniu Debbie. Aż tylu nawiązań do Lyncha nie wyłapałem, a faktycznie były!
hehehe ,że co? Ludzie doszukujecie się podobieństw których nie ma. Jak można porównywać ten film do Twin Peaks? Jeżeli już można to porównać do jakiegoś filmu to co najwyżej do Drive.
haha dokladnie mialem to samo spostrzezenie ....ale jaki to ma zwiazek z tym konkretnym filmem ???? takich odniesien do innych filmow bylo wiecej=== gadka sprzedawcy broni wypisz wymaluj brick top ze Snatcha - on tam mowil o swiniach....tak sobie widocznie wymyslili ...film z tych lekkich do wziecia na dystans dalbym 6.5 .....mimo wszystko dosc infantylny...no i myslisz sobie teraz czy Kevin ich wszystkich tam obmacal.....szkoda sie porobilo....
mnie najbardziej rozbawiło jak Kevin pod koniec filmu powiedział do Baby że też kiedyś był zakochany:), Jeśli miałbym ocenić film to dość nierówny, początek zapowiadał się ciekawie, ciekawy teledyskowy klimat, ale z czasem coraz bardziej szarżowali no i zawiodła strasznie końcówka (tutaj jak już szukać skojarzeń to chyba do Terminatora)
Btw trochę smuci fakt że zamiast zachwycać się jak dobry film obejrzeliśmy to chwalimy się do il dobrych filmów film nawiązuje.
Zgadzam się, początek był bardzo ciekawy, natomiast od momentu sceny kupna broni zaczęła się szarża, która była niestrawna i rozczarowująca. I też uważam za żenujące że ludzie zachwycają się ilością nawiązań, (z resztą niektóre wymyślone z tyłka) jakby to był jedyny pozytyw całego filmu.
Japa mi się rozszerzyła jak przeczytałam ten komentarz - to było pierwsze co powiedziałam jak tylko się pojawiła na ekranie :D