Sądzimy, sądzimy... Jego głos jest nie tylko pociągający, ale ma też głębię i całe mnóstwo emocji - i sarkazm, i drwinę, a także ciepło i to coś, co wzbudza zaufanie. Dla tego głosu można by i "Piratów z karaibów" zobaczyć ... chyba...
Bez wątpienia jeden z najseksowniejszych głosów na świecie (oczywiście nie detronizuję tutaj Hugh Granta ;-D). W ogóle ten brytyjski akcent u faceta mnie rozmiękcza, jest boooski po prostu!... heh rozmarzyłam się... ;-*
głosy? : Norell (Król Umarłych we Władcy Pierścieni), Nighy, Lubaszenko, Domogarow = jea
nienawidzę brytyjców i ich języka ale Davy Jones mnie zdrowo rozwalił
jego mroczny Zaśmiech jakby się nad psim światem litował - przepiękne
Facet taki sobie.O jego grze nie mogę wiele powiedzieć bo widziałam go tylko w 2 filmach.W tym jeden film mi się w cale nie podobał.
Głos fajny, tak :) A poza tym ma bardzo charakterystyczną twarz, która wg mnie nadaje się świetnie do ról jakichś dziwnych stworzeń (np wampiry), pewnie dobrze wypadłby też jako jakiś ufoludek albo syren, zombie, albo jeszcze coś innego w tym stylu ;)
O tak... uwielbiam wsłuchiwać się w sam tembr jego głosu :) W jakimkolwiek filmie... nie wiadomo jaką kreowałby postać... głos zmienia wszystko :)
Dla estetów głodnych podobnych wrażeń polecam także głos Matthew Goode'a: http://www.filmweb.pl/person/Matthew+Goode-69814 :)
Ech, mam słabość do dwóch rzeczy: seksownych męskich głosów i brytyjskiego akcentu. On ma obie te rzeczy. Na swój sposób jednak przypomina mi głos i sposób intonowania Malkovicha. Malkovich co prawda jest Amerykaninem, ale ma wypracowaną teatralną wymowę, bardziej zbliżoną do brytyjskiego niż amerykańskiego akcentu. Ta sama chłodna barwa i jakaś taka trudna do określenia nonszalancja, takie coś "od niechcenia", zabarwione ironią, ale taką jakby cichą, łagodną... Kocham głosy ich obu. Hugh Grant natomiast mimo brytyjskiego akcentu nie fascynuje mnie wcale. Odnoszę wrażenie, jakby zdawał sobie sprawę, że brytyjski akcent to jego sexy-znak-rozpoznawczy i specjalnie go... eksponował. Wiem, bez sensu, to po prostu uprzedzenie...