Ponieważ w nowym tysiącleciu kręci gniot za gniotem.Źli doradcy, scenarzyści, czy może w ogóle stracił nosa do wizualizacji dobrych historii.. I jak tu go ocenić za całokształt czy tylko za wcześniejsze produkcje? Niesprawiedliwie byłoby go oceniać za wszystko bo nie dostałby zasłużonej dychy za swój ogromny wkład w historię kina. Jednak po obejrzeniu Wallstreet dwa mam mocno podniesione ciśnienie...
Przestał brać właśnie, dlatego kartofle kręci. Myślałem, ze po serialowym WTC nie może być gorzej, ale Wall Street 2 uświadomił mi, że wyczucie smaku jest zmienną.
Nie wszyscy się pięknie starzeją, nie wszyscy zachowują sprawność intelektualną niczym Jan Nowak-Jeziorański, do 90-tki. Śmiem twierdzić, że większości się to nie udaje i że po 50. pojawia się lekki intelektualny zjazd, który potem jeszcze przyspiesza.
Stone, cokolwiek by o nim nie mówić jako o człowieku, to reżyserem był wybornym. Miał talent, oko i swoje wymierne sukcesy. Nawet jeśli jest się twórcą jednego Dzieła przez duże D (a Stone zrobił więcej niż jedno) to wystarczy aby wyjść z cienia tłumu i anonimowości. Ta postać i jego filmy to część historii kinematografii, czy komuś się to podoba czy nie.
Potępiam popieranie Putina czy w ogóle mówienie o Putinie pozytywnie, bo to zbrodniarz i socjopata, ale nigdy nie odmówię Oliverowi talentu i nigdy nie zakwestionuję jego filmowych sukcesów, choćby takich jak Platoon.